Harry pov
Nie widziałem Lily cały
dzień i stawałem się lekko nerwowy na myśl o byciu z nią samemu
w moim domu. Miałem w głowie wielkie zamieszanie, nigdy nie byłem
tak nieśmiały i zdenerwowany przy dziewczynie. Ale z drugiej strony
nie miałem dziewczyny nie narzucającej się na mnie.
Stałem na parkingu szkolnym
opierając się o swojego Range Rovera i czekałem cierpliwie na
Lily. Nie było jej dziś w szkole więc nie miałem pojęcia skąd
się pojawi. Zostałem wybity z myśli kiedy dziewczyna szybkim
krokiem wyszła z frontowych drzwi szkolnych. Szła ze spuszczoną
głową
-Możemy jechać –
powiedziała po czym obeszła wokół mój samochód i usiadła na
siedzeniu pasażera.
Odepchnąłem się lekko od
auta i usiadłem do niego. Zapiąłem pas bezpieczeństwa i
przekręciłem klucz w stacyjce.
W samochodzie panowała
cisza. Przedzierałem się starannie przez resztę pojazdów
stojących na parkingu. Zauważyłem jak Lily zjeżdżała powoli
swoim ciałem z siedzenia, tak jakby czegoś się bała, krępowała.
Ale szybko zdałem sobie sprawę, że obok nas przejeżdża pan
Turner. Aha. Czyli starała się ukryć swoją obecność przed
nauczycielem, że jest w moim aucie. Kiedy opuściliśmy parking
szkolny i dołączyliśmy do ruchu na drodze głównej dziewczyna
odezwała się
-Przepraszam za to, pewnie
nie zrozumiałeś tego co robię. Chodzi o to, że Turner dał mi
areszt na którym teraz powinnam być i chciałam mieć pewność, że
mnie nie widzi. - wiedziałem, że to kłamstwo, ale nie chciałem
nic mówić. Wciąż przypominałem sobie ich rozmowę, ale nie
poruszałem jej mając nadzieję, że Lily w końcu mi o tym powie.
-Nie ma sprawy, kochanie –
zachichotałem lekko
W aucie znów zapanowała
cisza. Cieszyłem się w duchu, że mieszkam tylko pięć minut od
szkoły.
-Jesteśmy –
poinformowałem dziewczynę uśmiechając się przy tym i rozpinając
klamrę od swojego pasa bezpieczeństwa wyłączając zapłon
samochodu.
-Oh, wow. Mieszkamy naprawdę
blisko siebie. - uśmiechnęła się nerwowo
-Hm, cieszę się –
przypomniałem sobie moment w którym spotkałem Lily kiedy ta
wchodziła do swojego domu. Rzeczywiście mieszkamy blisko siebie.
Podeszliśmy do drzwi
frontowych mojego domu, dziewczyna była kilka kroków za mną,
ponieważ przyspieszyłem, żeby móc otworzyć przed nią drzwi.
Mój dom nie był jakoś
niewiarygodnie wspaniały. To był mały, ładny i delikatny domek;
moja mama nie mogła pozwolić sobie na dużo bo była tylko samotną,
nie przelewało jej się w portfelu tak jak niektórym, ale to nawet
lepiej. Dobrze jest mieszkać beztrosko niż być jakimś
rozpieszczonym bachorem.
Lily pov
Stanęłam za nim kiedy
chłopak otwierał drzwi do swojego domu. Kiedy to robił rozejrzałam
się chwilę po otoczeniu. Jego dom był naprawdę słodki; miły,
mały, czerwony ceglany domek na których widniały winorośle
biegnące po zewnętrznych ścianach. Piękny, mały ogródek z
alejką, coś cudownego u mnie nie było czegoś równie ładnego i
skromnego.
Zostałam wyrwana z zamyśleń
podczas gdy Harry lekko kasłał i wskazał, że drzwi są otwarte.
-Oh, przepraszam, ja
tylko... patrzyłam jak ładny jest twój dom. - powiedziałam z
nieśmiałym uśmiechem. Zwrócił mój niewielki gest większym
uśmiechem dzięki któremu na jego policzkach pojawiły się
dołeczki, których próbowałam unikać bo sprawiały one u mnie
dziwne uczucie. To dziwne, ale te dołeczki pokazały jak piękny
jest.
Weszłam do domu a Harry
zamknął za mną drzwi i poszedł do kuchni po czym krzyknął
-Chcesz coś do jedzenia
albo do picia?
-Nie, dziękuję –
odpowiedziałam rozglądając się po jego domu. Stanęłam w
salonie. W kącie stał kominek a na nim kilka zdjęć. Moja
ciekawość wzięła górę, więc podeszłam do nich i zaczęłam
przeglądać się im. Było zdjęcie Harry'ego z dwoma kobietami,
pomyślałam, że to może być jego mama i siostra i zdjęcie
Harry'ego z jakimś mężczyzną, którego wzięłam za jego tatę.
Na wszystkich zdjęciach był Harry i te 3 pozostałe osoby, ale na
żadnym zdjęciu nie było mężczyzny i kobiety razem więc
przypuszczalnie zdałam sobie sprawę z tego, że jego rodzicie –
podobnie jak moi – byli po rozwodzie.
-Hey... ja... uh, kupiłem
dla ciebie wodę gdybyś była spragniona. - Harry powiedział
niezgrabnie kładąc wodę na starym fortepianie, który tak
właściwie zobaczyłam dopiero po raz pierwszy. Jest duży, jak to
możliwe, że wcześniej go nie zauważyłam?
-Oh, dobrze, dziękuję –
uśmiechnęłam się do niego i ruszyłam w stronę fortepianu.
-Nie ma sprawy – odparł z
nieśmiałym uśmiechem – usiądź tutaj jeśli chcesz – wskazał
ręką na siedzenie, które stało tuż przy fortepianie. Podeszłam
do niego i usiadłam na wskazanym miejscu. Siedzenie było bardzo
duże, na tyle duże, że zmieściłyby się na nim dwie osoby, więc
miałam nadzieję, że Harry usiądzie obok mnie... ale nie usiadł.
-Um, więc pomyślałem, że
moglibyśmy zacząć od początku a później zatrzymamy się na tym
czego jeszcze nie mamy – wytłumaczył siadając dalej ode mnie
-Brzmi nieźle. Wciąż
potrzebujemy jeszcze kilka tekstów, tak? - zapytałam próbując
zminimalizować niezdarność przez nawiązanie rozmowy.
-O, właśnie, tak zrobimy.
Zapomniałem o tym. Co myślisz o, um... „see if anything else
comes to us as we go”? - odpowiedział po czym zaczął masować
tył swojej szyi. To słodkie kiedy Harry denerwuje się mówiąc o
muzyce. Wydawało mi się, że muzyka jest dla niego naprawdę ważna,
ale krępuje się gdy o tym z kimś rozmawia. Napisał wspaniały
tekst, który jednak odważył się mi pokazać, to naprawdę miłe,
że mi zaufał.
-Tak, to brzmi nieźle –
położyłam palce na klawiszach i skinęłam głową w stronę
Harry'ego dając znać, że możemy zaczynać.
Już nie mogę doczekać się
kiedy zobaczycie 9 rozdział!
10 komentarzy = tłumacze
kolejny
juuhu pierwsza <3 A więc zajebiste to jest a i jestem cholernie ciekawa co będzie w 9 rozdziale. NIE NOOO JA KOCHAM TEGO BLOGA *.* /@ahhmystyles
OdpowiedzUsuńKocham to :**
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńdalej ! Kocham tego blogaa ! <3 aa xd
OdpowiedzUsuńkurcze super rozdział , nie mogę doczekać się następnego ;p
OdpowiedzUsuńświetne !! czekam na cd : )
OdpowiedzUsuńMi się STRASZNIE podoba :D Tłumacz dalej :*
OdpowiedzUsuńmega !!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny x
OdpowiedzUsuńSuper czekam na nn ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne :D czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuń@_Lets_go_crazy_
Czekam na kolejną część :))
OdpowiedzUsuńO kurwa mać! Sorry za słownictwo! To jest super, zajebiste i najlepsze co może być. Jednak Ci obcokrajowce mają talent :DDD :p
OdpowiedzUsuńCzekam z cholerną niecierpliwością na next!
Zgadzam się z przedmówcą ;)
OdpowiedzUsuń@iAllli